Konkurencja wśród przewoźników regionalnych to model, który daje organizatorowi publicznego transportu zbiorowego najwięcej możliwości – dowiedzieli się uczestnicy czwartkowej debaty na temat aktualnego stanu i przyszłości kolejowych przewozów wojewódzkich w Wielkopolsce, która została objęta patronatem "Rynku Kolejowego" oraz "Rynku Infrastruktury".
Prelegenci (Jerzy Kriger, dyrektor Departamentu Transportu w Urzędzie Marszałkowskim w Poznaniu, Marek Nitkowski i Włodzimierz Wilkanowicz, członkowie zarządu Kolei Wielkopolskich oraz Mateusz Żmuda, dyrektor Wielkopolskiego Oddziału Przewozów Regionalnych) odpowiadali na pytania moderatora dyskusji dr Piotra Lissonia, a następnie publiczności przez blisko 3 godziny. Zasadnicza część spotkania poświęcona została aspektom prawno-ekonomicznym organizacji przewozów kolejowych, do których wstęp pt. „Organizowanie i finansowanie kolejowych przewozow regionalnych” zaprezentował Miron Tadych - członek Koła Naukowego Prawa Energetycznego i Regulacji Sektorowej, które zorganizowało debatę.
Pytania dotyczyły między innymi strategii województwa w zakresie transportu publicznego. J. Kriger ujawnił, że plan transportowy, dotyczący transportu publicznego w ogólności, a więc obejmującego także inne środki transportu od kolei, jest aktualnie przygotowywany przez Politechnikę Poznańską. Wielkopolska zmierza ku modelowi konkurencji między przewoźnikami regionalnymi, którzy aktualnie dzielą się pracą przewozową w regionie w stosunku 64%(PR) do 36%(KW). Stosunek ten będzie ulegał zmianie w kierunku większego udziału KW, aczkolwiek trudno przewidzieć do jakiego momentu. Model konkurencji niejako kontrolowanej sprawia, że organizator przewozów znajduje się w uprzywilejowanej sytuacji podczas negocjacji, w których przewoźnicy składają swoje oferty nie wiedząc jakie są warunki konkurenta.
Przedstawiciele przewoźników zwrócili uwagę na wysokość kosztów stałych, w tym regulowanych, w kolejowej działalności. To sprawia, że faktycznie koszty wykonywania przewozów przez PR oraz KW są podobne, bowiem pole manewru jest dużo mniejsze niż w przypadku innej działalności. PR i KW różni przede wszystkim tabor, który jest nowocześniejszy w KW. Niemniej przewoźnik zmaga się z problemem nieoczekiwanych wyłączeń jednostek taborowych z powodu zderzeń z pojazdami drogowymi. Wyłączonych jest aktualnie 5 jednostek, które poddane są naprawie. Przedstawiciele PR oraz KW wskazywali, że regularnie współpracują np. w przypadku defektów na trasie czy wypożyczeń pojazdów kolejowych.
Podczas debaty zwrócono szczególną uwagę na przyszłość przewozów regionalnych, także w kontekście przyszłych rozwiązań unijnych. Przetarg będzie obowiązkowym elementem systemu, ale zmieni się także podział ról przewoźnik – organizator przewozów. To ten drugi będzie pobierał przychody z biletów, a przewoźnikowi będzie wypłacał odpowiednią rekompensatę w postaci pokrycia kosztów oraz rozsądnego zysku, nad którym zresztą wciąż toczy się dyskusja w całej UE. Samorząd będzie także zarządzał siecią informacyjną. Zmieni się także długość kontraktów na przewozy, która ulegnie wydłużeniu. M. Nitkowski zwrócił uwagę na wysokie tempo zmian na poziomie unijnym i na to, że być może najpierw należy spełnić zalecenia 1-szego pakietu kolejowego, a potem przechodzić do dalszych zmian, skoro jego zapisy nie są wypełnione np. we Francji. Zwracano także uwagę na to, że bezpieczeństwo i stabilność przewozów jest niezwykle ważne, pomimo równie dużego znaczenia czynników ekonomicznych.
Również pytania publiczności pozwoliły rozjaśnić kilka kwestii. Przede wszystkim przybyli dowiedzieli się, że biletomaty na pokładzie ELFów niedługo zaczną działać, a nowe jednostki odbierane od PESY są już dokładnie sprawdzane pod kątem właśnie tego elementu. Coraz większą popularność zyskuje system sprzedaży biletów przez komórkę (ok. 50% wzrostu miesięcznie) w KW. Niedługo zostanie także wprowadzony w taborze samorządowej spółki nowoczesny system pomiaru potoków podróżnych, który pozwoli dostować odpowiednio rozkład. Wszyscy prelegenci zgodnie stwierdzili, że kwestia internetu na pokładzie pociągów jest kwestią czasu i niedługo, podobnie jak klimatyzacja, stanie się standardem. Przypomnijmy, że Wielkopolska zakupiła 22 pojazdy typu Elf, których dostawy zostaną zakończone w 2014 roku.
Pojawiły się również pytania o przywrócenie ruchu kolejowego na innych wielkopolskich trasach, jednakże obecnie nie przewiduje się takiego rozwiązania z powodu zbyt wysokich kosztów w stosunku do potoków podróżnych. Przedstawiciel UM dał do zrozumienia, że jeśli zorganizowanie transportu publicznego „na gumie” będzie tańsze, to organizator niestety nie będzie przywracał połączeń tylko ze względów historycznych. Przygotowane jest aktualnie także studium wykonalności na renowację trasy Poznań – Piła, która będzie kosztować ok. 600-700mln zł. Wreszcie przedstawiciel samorządu odniósł się do listu intencyjnego podpisanego przez przedstawicieli lokalnych władz każdego szczebla w celu budowy systemu kolei metropolitalnej w Poznaniu, który wskazuje na zaawansowane stadium współpracy. Podstawową kwestią wymagającą ustalenia jest system wzajemnych rozliczeń. Czy zatem wszystko zmierza w kierunku sprawnego systemu transportu zbiorowego w Wielkopolsce z koleją w roli głównej?